Piła to nie przystanek, to nasze miasto!
Czy Piła stanie się naszym bezpiecznym domem, czy też będzie to tylko przystanek w drodze do spokojnego życia.
Dla mnie, rodowitego pilanina, jest tylko jedna odpowiedź! Tak to jest mój dom…
… ale zdaję sobie sprawę, iż dla części młodego i średniego pokolenia to może być tylko przystanek. Brak dobrej pracy, widmo bezrobocia po upadku przedsiębiorstw czy przeniesienia ich do innych miast, nie pozwala spokojnie patrzeć w przyszłość . Mając na utrzymaniu nie tylko siebie, ale i bardzo często dzieci, którym chcemy zapewnić jak najlepszy start w życiu, musimy decydować się na radykalne kroki. Nie można mieć do wielu mieszkańców pretensji , iż traktują Piłę jako przystanek w życiu. Jak nadjedzie pociąg do Poznania lub Wyszkowa, albo autobus do Londynu, wsiądą bez długiego zastanowienia. Wrócą tutaj tylko wspomnieniami o mieście-ogrodzie, niszczejącym lotnisku, marazmie w elitach władzy samorządowej i straconych latach.
Jako Radny chcę pracować dla dobra Piły, a w szczególności moich wyborców z Górnego, Gładyszewa, Staszyc i Motylewa; wierzę, że robię to dobrze. Stawiam na uważne badanie Państwa oczekiwań, na dyskusję i dialog społeczny oraz na wielki wspólny wysiłek w realizacji potrzeb mieszkańców naszego miasta.
Nie jesteście dla mnie anonimowi! W swoim działaniach jasno pokazuję, że znane mi są problemy małych społeczności, osiedli, ulic. Jesteśmy w stanie je rozwiązać.
Chcę aby w Pile można było czuć się bezpiecznie! Warunki bezpieczeństwa, zwłaszcza naszych dzieci wokół szkół są dla mnie priorytetowe.
Jestem pełen Werwy, zostałem radnym bo wiem, czego Wy i Ja chcę.
Bardzo istotne w życiu człowieka jest zdrowie! Każdy z nas, bez względu na status majątkowy i społeczny, powinien mieć możliwość leczenia. Najważniejsza jest jednak profilaktyka - lepiej zapobiegać niż leczyć.
Piła to nie przystanek, to nasz dom. Teraz jest czas na zmiany, trzeba ruszyć do przodu! Tutaj się urodziliśmy, mieszkamy, pracujemy i chcemy godnie żyć. Jestem stąd.