W cztery oczy z radnym miejskim.
27.04.2011 - 00:07
W ostatnim numerze Tygodnika Pilskiego ( nr wyd. 17/96/1686 ) ukazał się w dodatku " Nasze Miasto Piła " wywiad ze mną przeprowadzony przez Panią redaktor Ewę Auer. Poniżej zamieszczam treść rozmowy.
Wyrasta Pan na gwiazdę pilskiej rady. Reaguje Pan na wezwanie mieszkańca Górnego o niewybuchach i natychmiast jedzie na miejsce, uczestniczy w zebraniu rady osiedla Motylewo, śledzi remont drogi przy Ars Medicalu i o wszystkim powiadami media:
Bo chcę, by mieszkańcy wiedzieli, co dzieje się w mieście. A na ludzkie problemy jestem otwarty, tak zresztą widzę swoją pracę jako radnego. Kiedy zadzwonił więc do mnie Pan Tadeusz z Górnego i poniformował o niewybuchach za stadionem na osiedlu Gónym, natychmiast tam ruszyłem. Chodzi przecież tam wielu mieszkańców na spacery, bawi się wiele dzieci. Trzeba było to sprawdzić. A na zebranie rady osiedla Motylewo otrzymałem zaproszenie. Nie wyobrażam sobie, bym nie mógł odmówić, w końcu to mój okręg wyborczy i chcę wiedzieć, co ludziom leży na sercu.
Jeszcze do niedawna był Pan znany tylko w biznesie, kiedy zainteresował się Pan polityką, poczuł w sobie taką wolę działania i wstąpił w szeregi PO?
Znałem wielu ludzi z tego środowiska i w końcu wiosną postanowiłem do nich dołączyć. Nie kryję, że pomagałem w kampanii prezydenckiej Piotra Głowskiego, bo podobnie jak on uważam, że Piłe stać na więcej, że można ją zmienić w nowoczesne miasto.
Kandydował Pan po raz pierwszy?
Tak i to z dwuanstego miejsca na liście. Jesienią usłyszałem: Jacek startuj. No i się zdecydowałem. Nie kryję, że byłem zaskoczony, że się udało za pierwszym razem.
Jakie problemy są Panu bliskie?
Wszystkie, które dotyczą bezpieczeństwa, zarówno na drogach, jak i na osiedlach. Ściśle współpracuję z Wojewódzkimi Ośrodkami Ruchu Drogowego, mam blsikie kontakty z policją, strażą miejską. Na sercu leży mi zwłaszcza bezpieczeństwo dzieci. Będę zadowolony, kiedy będą miały bezpieczną drogę do szkoły, kiedy przez przejścia dla pieszych będzie je ktoś przeprowadzał. Szczęśliwy będę, kiedy powstaną nowe miejsca pracy, kiedy zagospodarujemy lukę po drukarni Winkowskiego i upadłych przed laty ZNTK. mam nadzieję, że podstrefa ekonomiczna w tym pomoże.
Coś jeszcze?
Że młodzież przestanie wyjeżdżać z Piły, że biznesmeni będą w naszym mieście płacić podatki. W końcu, że po 1 maja pilanie nie wyjadą do pracy do Niemiec.
W tym roku wybory parlamentarne... Czasem nie zamierza Pan startować do Sejmu?
Są ode mnie lepsi, spokojnie. Póki co pochłania mnie praca w samorządzie.
Jako radny dyżuruje Pan ponoć codziennie?
Nie wyznaczam dyżurów, można po prostu do mnie zadzwonić (502430944) i umówić się na spotkanie.
Komentarze
Brak komentarzy