Rekord Guinnessa pobity!
02.10.2011 - 07:42
37 godzin – tyle trwał najdłuższy na świecie mecz futsalu. Zawodnicy starli się w boju, w którym nie liczył się wynik, a jedynie pobicie rekordu w najdłużej trwającym meczu piłki halowej i dobra zabawa. A ta była przednia, choć patrząc na zmęczone twarze zawodników w połowie meczu, raczej trudno było w to uwierzyć.
Jednak na kilka godzin przed ostatnim gwizdkiem arbitra uśmiech nie schodził z twarz graczy. Wiedzieli, że dadzą radę, a wieść o ich wyczynie pójdzie w świat.
Drużyna Portalu Nauki jazdy sponsorowana przez moją firmę SPH Credo Jacek Bogusławski strzeliła w tym meczu 627 bramek! To jednak okazało się za mało, by pokonać drużynę Rofii. Zawodnicy rywali strzelili bowiem aż 808 goli! Królem strzelców tego najdłuższego w historii spotkania został grający z numerem dziewiątym w drużynie Rofii Dominik Paczyński. Jego wynik 204 trafienia do siatki rywali musi budzić respekt. Łącznie w meczu padło 1435 goli. Średnio co półtorej minuty piłka trafiała do którejś z bramek.
Nasz kontuzjowany zawodnik, wytrwał do końca meczu w doskonałej formie.
- Trochę stałem na bramce, potem rozbiegałem bolącą kostkę i przeszło mi – zapewniał grający w drużynie portalu Jakub Trojanowski.
Z wypowiedzi zawodników podkreślić należy to, że wszyscy zgodnie potwierdzali, że gdyby nie pomoc kibiców, to o końcowy sukces mogłoby być ciężko.
Gdy pobicie rekordu stało się faktem na parkiet wbiegła drużyna VIPów z Prezydentem Piły Piotrem Głowskim na czele. „Orły Głowskiego” zagrali z zjednoczoną drużyną rekordzistów Guinnesa. Mimo zmęczenia rekordzistów w regulaminowym czasie gry był remis 1-1. Sędzia zawodów zarządził rzuty karne. Po dwóch seriach rzutów na tablicy wyników nadal widniał remis. Wobec tego mecz zakończył się remisem.
Na zakończenie imprezy odbyło się losowanie nagród w loterii, w której udział wzięli kibice. By mieć szansę na jedną z wielu atrakcyjnych nagród trzeba było najpierw wykupić cegiełkę na charytatywny cel, jakim było zebranie pieniędzy dla fundacji wspierającej dzieci dotknięte autyzmem.
Całość przedsięwzięcia pilskich pasjonatów futsalu uważam że udała się nad wyraz dobrze. Teraz czekamy tylko na oficjalne uznanie rekordu. To powinno być już tylko formalnością.
Komentarze
Brak komentarzy